Przejdź do głównej zawartości

Palma kokosowa – owoc, warzywo, materiał budowlany

Z czym Wam się kojarzy palma kokosowa? Bo mi z piosenką z dzieciństwa „Zabiorę brata na koniec świata”. Tam jest taki fragment „A mleko pić z kokosa, Co rośnie koło nosa, Nie będzie nikt narzekał, Że nie pijemy mleka.” No i to jest piękny przykład na to… jak niepoprawna botanicznie twórczość wykrzywia dzieciom obraz świata :D Bo mi się ta piosenka bardzo podobała i ją dobrze zapamiętałam. A potem po rozbiciu pierwszego w życiu kokosa byłam szczerze zaskoczona, że płyn który był w środku bardziej przypominał mętną wodę niż mleko. A to była woda kokosowa, nie mleko. Jeśli chcecie wiedzieć czym się różni woda kokosowa od mleczka kokosowego, czytajcie dalej.

Orzechy kokosowe to nie orzechy

Zacznijmy może od wyjaśnienia co to jest orzech kokosowy. Jest to tak naprawdę jadalne nasiono palmy kokosowej (Cocos nucifera L.), zwanej też po prostu kokosem właściwym. Z botanicznego punktu widzenia jest to nie orzech ale pestka – taka jaką mają na przykład wiśnie i śliwki. Wiśnie mają jednak tę przewagę, że ich miąższ jest mięsisty i jadalny, natomiast miąższ kokosa jest włóknisty i zdrewniały. Specjalnie dla Was przygotowałam prostą grafikę która to ilustruje.
Biała część pestki to bielmo (endosperm). Jest jadana na świeżo lub po wysuszeniu (kopra) i zmieleniu (wiórki kokosowe) jako dodatek do różnych potraw. Z kopry wytłacza się też spożywczy olej kokosowy, który z powodzeniem można stosować do przygotowywania posiłków. Olej kokosowy dodaje się do kosmetyków (pielęgnacja ciała i włosów), olejów leczniczych i mydeł.

Mleczko kokosowe to nie to samo co woda kokosowa

Woda kokosowa to smaczny, słodkawy płyn z wnętrza kokosu, błędnie nazywany mlekiem kokosowym, jest bardzo lubianym napojem orzeźwiającym. Pozyskuje się go z wyrośniętych ale nie w pełni dojrzałych owoców i wypija się go wprost z owocu po odcięciu wierzchołka. Skład wody kokosowej jest bardzo bogaty i zbliżony do napojów nawadniających przeznaczonych dla sportowców.
Mleczko kokosowe otrzymuje się natomiast po namoczeniu i wytłoczeniu kopry (czyli białej części kokosa). Jest to emulsja wody i oleju kokosowego, która w postaci płynnej lub proszku, pasty czy kremu stosowana jest w kuchni azjatyckiej.

Właściwie całą palmę kokosową można do czegoś wykorzystać

Z miąższu, czyli włóknistej części owocu (patrz schemat obok) uzyskuje się surowiec na liny, maty, siatki, torby, elementy odzieży (np. skarpetki) i wiele innych produktów.
Zdrewniałe okrywy nasienne służą jako naczynia i opał. Sok palmowy, pozyskiwany z naciętych kwiatostanów jest słodki. Można go spożywać na świeżo lub odparować wodę otrzymując syrop i cukier. Po poddaniu fermentacji z soku otrzymujemy wino palmowe lub ocet oraz (po destylacji) arak.
Pyłek palmy kokosowej, zbierany przez pszczoły lub mechanicznie można znaleźć w sklepach z tzw. zdrową żywnością. Młode liście są jadalne. Szersze zastosowanie znajdują jednak w wyplataniu koszy, dachów, płotów, a nawet ścian budynków.
I w końcu „pień” palmy, czyli kłodzina, to materiał budowlany. Z drewna kokosowego produkuje się też meble. Z wnętrza pnia (szczególnie młodych roślin) wycina się środkową część, zwaną sercem palmy, która nie jest tak włóknista jak zewnętrzne warstwy kłodziny i może być używana jako... warzywo.
Sami widzicie, że nic tylko zacząć uprawiać palmy, najlepiej na jakiejś wyspie na Pacyfiku :)

Źródła: Atlas owoców egzotycznych. Bernd Nowak, Bettina Schulz, Wyd. Horyzont 2002 | Edible Palms and Their Uses, Jody Haynes, John McLaughlin, http://www.quisqualis.com/tv01ediblepalms.html | Zdjęcie orzecha: Jonas Dücker 

Popularne posty z tego bloga

Jak uprawiać ziemniaki w doniczkach?

Wiecie że można uprawiać ziemniaki w doniczkach na balkonie? Są nawet specjalnie do tego przystosowane podwójne doniczki z "okienkiem" takie jak ta . Ale ziemniaki można uprawiać także w zwykłych doniczkach czy pojemnikach (plastikowych, drewnianych) a także w workach. Ziemniaka można trochę oszukać Aby zebrać więcej bulw można ziemniaka trochę "oszukać" : jeśli w miarę wzrostu roślin będziemy je obsypywać ziemią, to na całej podziemnej części będą powstawały bulwy. Im wyższe rośliny, tym więcej ziemniaków na obiad :) Na rynku są przystosowane do takiej uprawy piętrowe doniczki , np. takie . Właśnie takie doniczki świetnie sprawdzą się na małej powierzchni na balkonie. Jeśli jednak nie chcemy sprowadzać doniczek z zagranicy, możemy na podobnej zasadzie uprawiać ziemniaki w worku lub samemu zrobić piętrowe doniczki . Poniżej opiszę oba sposoby uprawy, ale najpierw podstawy. Uprawa ziemniaków w pojemnikach krok po kroku Wybór pojemnika. Doniczka...

Syrop z kwiatów bzu czarnego - przepis

Kwiatowej uczty ciąg dalszy: naprędce zebrane baldachy bzu czarnego posłużyły do wyrobu syropu - niezwykle prostego i pysznego. Przepisów w Internecie jest mnóstwo, ale polecam Wam mój - prosty i szybki: 15 baldachów bzu w pełnym rozkwicie 1/2 kg cukru 1/2 litra wody 2 łyżeczki kwasku cytrynowego lub sok z 1 cytryny Kwiaty zbieramy delikatnie do torebki lub pojemnika (najlepiej zbierać w środku dnia), rozkładamy na papierze albo ściereczce, żeby dać szansę owadom na ucieczkę. Następnie nożyczkami odcinamy pojedyncze kwiaty starając się, aby zielonych części było jak najmniej. Gotujemy syrop z cukru wody i soku z cytryny, gorącym syropem zalewamy kwiaty, przykrywamy i zostawiamy na dwa dni. Potem cedzimy przez ściereczkę albo gazę i przelewamy do butelki. Z tego przepisu otrzymamy około 0,7 litra syropu, niezbyt stężonego. Najlepiej smakuje rozcieńczony wodą, z dodatkiem lodu i cytryny. Jeżeli chcemy wykorzystać syrop od razu, trzymamy go w lodówce parę...

Hodowla i uprawa - na czym polega różnica?

Wiele razy słyszałam, że ktoś np. hoduje pomidory w szklarni, albo kwiaty na balkonie. Moje wrażliwe ogrodnicze ucho cierpi wtedy okrutnie :) Już tłumaczę dlaczego i czym się różni hodowla od uprawy. W uproszczeniu określenie HODOWLA jest zarezerwowanie dla procesu tworzenia nowych odmian. Hodowla prowadzona jest w specjalistycznych firmach i uczelniach wyższych. Z hodowlą mamy do czynienia kiedy np. krzyżujemy* dwie rośliny, a pośród ich potomstwa wybieramy takie osobniki jakie nam się podobają (dokonujemy selekcji) i które znowu krzyżujemy. Po kilku - kilkunastu takich cyklach krzyżowanie+selekcja otrzymujemy nową odmianę. To może trwać nawet kilkanaście lat. Podkreślam, że to duuuże uproszczenie.  Jeżeli kupujemy nasiona lub rośliny np. wspomnianych pomidorów, wysiewamy lub sadzimy je sobie w ogrodzie, szklarni, na balkonie. Następnie nawozimy, odchwaszczamy, czyli ogólnie pielęgnujemy, po czym zbieramy owoce, które zjadamy, to po prostu te pomidory UPRAWIAMY ....