Przejdź do głównej zawartości

Jadalne pisanki - jajka w buraczkach

Wielkanoc nie musi być pastelowo-zielona lub żółta. Tą potrawą wprowadzicie trochę żywszych kolorów na wielkanocny stół i zachwycicie rodzinę, bo połączenie buraków i cynamonu jest nieziemskie!
Mój przepis na jadalne pisanki, czyli jajka marynowane w buraczkach jest następujący:

Najpierw marynata

300 ml (1 mała butelka) koncentratu barszczu czerwonego
100 ml octu 10% (najlepiej jabłkowego, ale spirytusowy też będzie dobry)
200 ml wody
2 płaskie łyżeczki soli
8 płaskich łyżek cukru lub jego zamiennika
1 czubata łyżeczka cynamonu
2 łyżeczki ziaren ziela angielskiego
2 liście laurowe

Składniki marynaty gotuj przez 3 minuty i odstaw do ostygnięcia.

Potem jajka

Ugotuj 8 jajek na twardo: włóż jajka do zimnej wody, postaw na gazie i od momentu zagotowania wody odlicz 8 minut. Po tym czasie odlej gorącą wodę i zalej jajka zimną wodą. Po wystudzeniu – obierz.

Marynowanie

Ostudzone i obrane jajka przełóż do szklanego lub ceramicznego naczynia i zalej ostudzoną marynatą. Jeśli jajka wypływają – trzeba je docisnąć, np. spodeczkiem. Odstaw do lodówki na minimum 12 godzin.

Jajka najlepsze są na drugi dzień. Więc jeśli chcesz je podać na śniadanie wielkanocne, przygotuj je w sobotę rano. Pod wpływem octu białko zaczyna twardnieć i jajka marynowane dłużej niż 24 godziny mogą przestać Wam smakować, więc lepiej je wyjąć z marynaty i zjeść w ciągu 1-2 dni. Fajne jest to, że marynatę można wykorzystać jeszcze raz – wyjmujemy z niej już gotowe jajka i wkładamy nowe.

Serwowanie

Przed położeniem na talerz jajka warto opłukać. Smakują świetnie same, ale od święta można je podać z majonezem, albo sosem tatarskim (mój przepis: 5 małych korniszonów, 5 kapeluszy marynowanych grzybów, 2 łyżki drobno posiekanej cebuli, 5 łyżek majonezu, 1 łyżeczka miodu, 1 jajko na twardo, sól, pieprz). 
Jeśli wypróbujecie przepis - dajcie znać czy smakowało :)

Korzystając z okazji życzę Wam radosnych, pogodnych i rodzinnych Świąt!

A tu znajdziecie inne Wielkanocne inspiracje:
armeńskie pisanki DYI
żywe pisanki DYI




Popularne posty z tego bloga

Jak uprawiać ziemniaki w doniczkach?

Wiecie że można uprawiać ziemniaki w doniczkach na balkonie? Są nawet specjalnie do tego przystosowane podwójne doniczki z "okienkiem" takie jak ta . Ale ziemniaki można uprawiać także w zwykłych doniczkach czy pojemnikach (plastikowych, drewnianych) a także w workach. Ziemniaka można trochę oszukać Aby zebrać więcej bulw można ziemniaka trochę "oszukać" : jeśli w miarę wzrostu roślin będziemy je obsypywać ziemią, to na całej podziemnej części będą powstawały bulwy. Im wyższe rośliny, tym więcej ziemniaków na obiad :) Na rynku są przystosowane do takiej uprawy piętrowe doniczki , np. takie . Właśnie takie doniczki świetnie sprawdzą się na małej powierzchni na balkonie. Jeśli jednak nie chcemy sprowadzać doniczek z zagranicy, możemy na podobnej zasadzie uprawiać ziemniaki w worku lub samemu zrobić piętrowe doniczki . Poniżej opiszę oba sposoby uprawy, ale najpierw podstawy. Uprawa ziemniaków w pojemnikach krok po kroku Wybór pojemnika. Doniczka...

Syrop z kwiatów bzu czarnego - przepis

Kwiatowej uczty ciąg dalszy: naprędce zebrane baldachy bzu czarnego posłużyły do wyrobu syropu - niezwykle prostego i pysznego. Przepisów w Internecie jest mnóstwo, ale polecam Wam mój - prosty i szybki: 15 baldachów bzu w pełnym rozkwicie 1/2 kg cukru 1/2 litra wody 2 łyżeczki kwasku cytrynowego lub sok z 1 cytryny Kwiaty zbieramy delikatnie do torebki lub pojemnika (najlepiej zbierać w środku dnia), rozkładamy na papierze albo ściereczce, żeby dać szansę owadom na ucieczkę. Następnie nożyczkami odcinamy pojedyncze kwiaty starając się, aby zielonych części było jak najmniej. Gotujemy syrop z cukru wody i soku z cytryny, gorącym syropem zalewamy kwiaty, przykrywamy i zostawiamy na dwa dni. Potem cedzimy przez ściereczkę albo gazę i przelewamy do butelki. Z tego przepisu otrzymamy około 0,7 litra syropu, niezbyt stężonego. Najlepiej smakuje rozcieńczony wodą, z dodatkiem lodu i cytryny. Jeżeli chcemy wykorzystać syrop od razu, trzymamy go w lodówce parę...

Hodowla i uprawa - na czym polega różnica?

Wiele razy słyszałam, że ktoś np. hoduje pomidory w szklarni, albo kwiaty na balkonie. Moje wrażliwe ogrodnicze ucho cierpi wtedy okrutnie :) Już tłumaczę dlaczego i czym się różni hodowla od uprawy. W uproszczeniu określenie HODOWLA jest zarezerwowanie dla procesu tworzenia nowych odmian. Hodowla prowadzona jest w specjalistycznych firmach i uczelniach wyższych. Z hodowlą mamy do czynienia kiedy np. krzyżujemy* dwie rośliny, a pośród ich potomstwa wybieramy takie osobniki jakie nam się podobają (dokonujemy selekcji) i które znowu krzyżujemy. Po kilku - kilkunastu takich cyklach krzyżowanie+selekcja otrzymujemy nową odmianę. To może trwać nawet kilkanaście lat. Podkreślam, że to duuuże uproszczenie.  Jeżeli kupujemy nasiona lub rośliny np. wspomnianych pomidorów, wysiewamy lub sadzimy je sobie w ogrodzie, szklarni, na balkonie. Następnie nawozimy, odchwaszczamy, czyli ogólnie pielęgnujemy, po czym zbieramy owoce, które zjadamy, to po prostu te pomidory UPRAWIAMY ....