Co zrobić, kiedy sałata w ogródku zaczyna
wybijać w pędy kwiatostanowe? Bułeczki, naleśniki lub pierogi!
Sałata zamiast szpinaku? Czemu nie! Inspiracją do
zastąpienia szpinaku sałatą była grecka chorta*, a bezpośrednią przyczyną -
perspektywa wyrzucenia kilku sałat wybijających w pędy kwiatostanowe.
Na surowo
liście takiej wyrośniętej sałaty są łykowate i nie smaczne. Ale po obgotowaniu i podsmażeniu na oleju
z czosnkiem świetnie zastąpią szpinak. Podobnie jak inne "liściochy", np. rzodkiewki, kalarepy, kalafiora... Nie musicie ich wyrzucać - są całkowicie jadalne!
Poniżej podaję mój prosty przepis na wykorzystanie różnych liściochów :)
Poniżej podaję mój prosty przepis na wykorzystanie różnych liściochów :)
SAŁACIANKI, czyli DROŻDŻÓWKI Z SAŁATĄ
przepis na 24 bułeczki
przepis możesz pobrać tutaj
przepis możesz pobrać tutaj
Nadzienie:
Liście z dwóch sałat obrywamy, myjemy i gotujemy 3 minuty w osolonej wodzie.
Następnie odsączamy i siekamy. Na patelni podsmażamy czosnek (można też dołożyć cebulę) i dodajemy posiekaną
sałatę, chwilę smażymy, doprawiamy solą i pieprzem. Można też dodać gałkę muszkatołową.
Ciasto:
25 g drożdży (1/4 kostki)
1 szklanka ciepłej wody (1/4 do rozczynu i 3/4 do właściwego ciasta)
1 łyżka cukru
1 łyżeczka soli
500 g mąki pszennej (zwykłej lub pół na pół z razową)
8 łyżek oleju lub oliwy
Wykonanie:
1. Robimy rozczyn w dużej misce z 1/4 szklanki wody, 1/4 kostki drożdży, cukru i 2 łyżek mąki. Zostawiamy pod ściereczką w ciepłym miejscu na 20-30 minut aż zacznie puszczać bąbelki i powstanie "pianka".
2. Dodajemy resztę ciepłej wody, sól i olej, mieszamy. Następnie dodajemy resztę mąki i wyrabiamy gładkie ciasto. Odstawiamy do wyrośnięcia na pół godziny lub dłużej.
2. Dodajemy resztę ciepłej wody, sól i olej, mieszamy. Następnie dodajemy resztę mąki i wyrabiamy gładkie ciasto. Odstawiamy do wyrośnięcia na pół godziny lub dłużej.
2. Kiedy ciasto podwoi objętość lekko je zagniatamy i dzielimy na 24 kawałki. Z porcji ciasta robimy
okrągły placek, wkładamy czubatą łyżeczkę nadzienia, zamykamy ciasto jak
pierogi, zbieramy brzegi tworząc sakiewkę z ciasta i układamy (na blasze wyłożonej
papierem do pieczenia) złączeniem do dołu. Zostawiamy do wyrośnięcia na 20 minut.
3. Kiedy bułeczki podrosną (zanim skończymy lepić, te pierwsze już pewnie będą wyrośnięte) smarujemy je rozmąconym jajkiem lub wodą i posypujemy np. płatkami
migdałów, kminkiem, czarnuszką lub makiem - kto co lubi.
Pieczemy około 20 - 30 minut w 180ºC. Pieczemy aż się zrumienią a dla pewności sprawdzamy drewnianym patyczkiem
czy są upieczone.
A tak prezentują się moje sałacianki w wersji dla leniuchów - bez lepienia. Jak je zrobić? Wyrośnięte ciasto wałkujemy na kwadrat o boku ok. 40 cm a następnie kwadrat dzielimy na pół. Otrzymamy dwa prostokątne kawałki ciasta. Na 2/3 powierzchni nakładamy farsz i składamy na trzy w płaski rulon. Rulon dzielimy na 12 części. Pozostałe czynności wykonujemy jak w przepisie podstawowym.
Takie bułeczki zrobiłam też z liści cykorii. A naleśniki nadziewałam sałatą i twarogiem. W planie mam jeszcze pierogi :)
*Chorta to przystawka z warzyw liściowych i ziół,
którą Grecy przygotowują na przykład z takich liści cykorii (Cichorium
intybus).