Przejdź do głównej zawartości

Lizbona: Jardim Botânico Tropical - kawa i ceramika

Tym razem znowu będzie o kawie i ceramicznych płytkach, czyli o dwóch rzeczach które silnie kojarzą mi się z Lizboną. Obiema mogłam nacieszyć się spacerując po ogrodzie Jardim Botânico Tropical. Ogród ten znajduje się w zabytkowej części Lizbony, w dzielnicy Belem, kilka kroków od klasztoru Hieronimitów.
poglądowa mapa ogrodu - zaraz przy wejściu

 KAWA
Na terenie Ogrodu, oprócz oczywiście wielu innych ciekawych roślin (wybrane z nich są na końcu wpisu), znajduje się niewielka szklarnia z kawowcami. Było ich kilka, a każdy miał trochę inne owoce. Na jedynej tabliczce jaka tam była widniał napis Coffea arabica. Może były to różne odmiany kawy arabskiej? Nie jestem w stanie tego stwierdzić.
Do tej pory widziałam kawowce w ogrodzie botanicznym w Powsinie, więc te lizbońskie zaskoczyły mnie ilością owoców. Niektóre gałęzie były wręcz oblepione i zwisały pod ich ciężarem:

gałęzie uginają się pod ciężarem owoców

ile owoców!

Na kolejnych zdjęciach są krzewy z mniejszą liczbą owoców o różnych kształtach.
 

 

Był też jeden kwitnący egzemplarz (kwiaty nie mają intensywnego zapachu):
O tym dlaczego kawa kojarzy mi się z Lizboną możesz przeczytać tutaj.

CERAMIKA
Teren wokół oczka wodnego (basenu?) był wyłożony pięknymi ceramicznymi płytkami, które Portugalczycy nazywają azulejo. Pisałam już o tych płytach, które są jednym z symboli Portugalii. Płytki były ozdobione motywami drzew na których przysiadły ptaki. Pod drzewami namalowane były inne zwierzęta.



Przy całym szacunku dla kunsztu twórców tych płytek nie mogłam nie uśmiechnąć się gdy przyjrzałam się postaciom zwierzą z bliska. No po prostu się nie dało:


INNE
Jak na ogród roślin tropikalnych przystało, królują tutaj palmy. Nie jest ich tak dużo jak w Ogrodzie Botanicznym Uniwersytetu Lizbońskiego, ale tu też robią niesamowite wrażenie.


W Ogrodzie były też eukaliptusy o bardzo jasnej korze:

A nazwy tego krzewu nie pamiętam, może ktoś mi podpowie?

TROCHĘ HISTORII
Jak już wspomniałam, ogród znajduje się w zabytkowej części Lizbony, w dzielnicy Belem, kilka kroków od klasztoru Hieronimitów. Zajmuje powierzchnię około 7 hektarów. Początki ogrodu datuje się na 25 stycznia 1906 roku, kiedy na mocy dekretu królewskiego powstał tu Ogród Tropikalny Muzeum Rolnictwa. Już wtedy spełniał on rolę zarówno obiektu edukacyjnego, jak i badawczego. 
W Ogrodzie znajduje się kolekcja około 500 gatunków roślin pochodzących z rejonów tropikalnych i subtropikalnych. Może to nie duża liczba, a sam ogród też nie jest duży, ale to urokliwe miejsce i warto do niego zajrzeć. Tym bardziej, ze niedaleko można zjeść kultowe babeczki pasteis de Belem.

W Lizbonie i poza miastem odwiedziłam także:
szklarnię Estufa Fria i Park Edwarda VII
Jardim Botânico da Universidade de Lisboa - Ogród Botaniczy Uniwersytetu Lizbońskiego
Kilka parków miejskich
Winnicę Adega do Catapereiro

Popularne posty z tego bloga

Jak uprawiać ziemniaki w doniczkach?

Wiecie że można uprawiać ziemniaki w doniczkach na balkonie? Są nawet specjalnie do tego przystosowane podwójne doniczki z "okienkiem" takie jak ta . Ale ziemniaki można uprawiać także w zwykłych doniczkach czy pojemnikach (plastikowych, drewnianych) a także w workach. Ziemniaka można trochę oszukać Aby zebrać więcej bulw można ziemniaka trochę "oszukać" : jeśli w miarę wzrostu roślin będziemy je obsypywać ziemią, to na całej podziemnej części będą powstawały bulwy. Im wyższe rośliny, tym więcej ziemniaków na obiad :) Na rynku są przystosowane do takiej uprawy piętrowe doniczki , np. takie . Właśnie takie doniczki świetnie sprawdzą się na małej powierzchni na balkonie. Jeśli jednak nie chcemy sprowadzać doniczek z zagranicy, możemy na podobnej zasadzie uprawiać ziemniaki w worku lub samemu zrobić piętrowe doniczki . Poniżej opiszę oba sposoby uprawy, ale najpierw podstawy. Uprawa ziemniaków w pojemnikach krok po kroku Wybór pojemnika. Doniczka...

Syrop z kwiatów bzu czarnego - przepis

Kwiatowej uczty ciąg dalszy: naprędce zebrane baldachy bzu czarnego posłużyły do wyrobu syropu - niezwykle prostego i pysznego. Przepisów w Internecie jest mnóstwo, ale polecam Wam mój - prosty i szybki: 15 baldachów bzu w pełnym rozkwicie 1/2 kg cukru 1/2 litra wody 2 łyżeczki kwasku cytrynowego lub sok z 1 cytryny Kwiaty zbieramy delikatnie do torebki lub pojemnika (najlepiej zbierać w środku dnia), rozkładamy na papierze albo ściereczce, żeby dać szansę owadom na ucieczkę. Następnie nożyczkami odcinamy pojedyncze kwiaty starając się, aby zielonych części było jak najmniej. Gotujemy syrop z cukru wody i soku z cytryny, gorącym syropem zalewamy kwiaty, przykrywamy i zostawiamy na dwa dni. Potem cedzimy przez ściereczkę albo gazę i przelewamy do butelki. Z tego przepisu otrzymamy około 0,7 litra syropu, niezbyt stężonego. Najlepiej smakuje rozcieńczony wodą, z dodatkiem lodu i cytryny. Jeżeli chcemy wykorzystać syrop od razu, trzymamy go w lodówce parę...

Hodowla i uprawa - na czym polega różnica?

Wiele razy słyszałam, że ktoś np. hoduje pomidory w szklarni, albo kwiaty na balkonie. Moje wrażliwe ogrodnicze ucho cierpi wtedy okrutnie :) Już tłumaczę dlaczego i czym się różni hodowla od uprawy. W uproszczeniu określenie HODOWLA jest zarezerwowanie dla procesu tworzenia nowych odmian. Hodowla prowadzona jest w specjalistycznych firmach i uczelniach wyższych. Z hodowlą mamy do czynienia kiedy np. krzyżujemy* dwie rośliny, a pośród ich potomstwa wybieramy takie osobniki jakie nam się podobają (dokonujemy selekcji) i które znowu krzyżujemy. Po kilku - kilkunastu takich cyklach krzyżowanie+selekcja otrzymujemy nową odmianę. To może trwać nawet kilkanaście lat. Podkreślam, że to duuuże uproszczenie.  Jeżeli kupujemy nasiona lub rośliny np. wspomnianych pomidorów, wysiewamy lub sadzimy je sobie w ogrodzie, szklarni, na balkonie. Następnie nawozimy, odchwaszczamy, czyli ogólnie pielęgnujemy, po czym zbieramy owoce, które zjadamy, to po prostu te pomidory UPRAWIAMY ....